Nie jest oczywiście tajemnicą, że zdecydowana większość kurtek motocyklowych (sprawdź promocje na Moto-Tour.com.pl) musi spełniać określone parametry bezpieczeństwa. Dotyczą one nie tylko samych ochraniaczy, lecz również zastosowanego materiału i szwów. Problem pojawił się, gdyż – zgodnie z zarządzeniem UE – odzież motocyklowa musi spełniać kolejny certyfikat PPE.
Jak to wygląda w praktyce?
Do 2018 roku odzież moto nie musiała spełniać żadnych norm prawnych. Dziś jest jednak zupełnie inaczej. Zgodnie z dyrektywą UE, kurtki motocyklowe (ale i inne formy odzieży), które są sprzedawane jako sprzęt dla motocyklistów, muszą spełniać założenia standardu PPE. W dużym uproszczeniu oznacza to, że taka odzież musi chronić przed co najmniej jednym czynnikiem zagrażającym życiu. Tu czymś takim jest kolizja z gruntem.
Przepisy w świetle prawa
Oczywiście – wbrew obawom wielu motocyklistów – nie oznacza to, że Policja, bądź inny organ kontrolny, będą teraz sprawdzać odzież miłośników jazdy na motorze. Jedyną różnicą pozostanie fakt, że kupowana przez nich odzież będzie – zamiast certyfikatu CE – posiadała również certyfikat PPE. Jednym słowem, regulacje dotyczące jakości ubioru motocyklistów zostaną ujednolicone. Co więcej, od początku 2020 roku nie ma możliwości sprzedaży np. kurtek motocyklowych bez wspomnianego certyfikatu.
Podsumowanie
Jazda na motorze to niebezpieczna przyjemność. Wprowadzenie nowych regulacji nie jest w tym przypadku utrudnieniem, lecz ujednoliceniem i uporządkowaniem przepisów, których jakby nie patrzeć nikt nie honorował.